wtorek, 10 lutego 2015

Powrót + 2nd conditional recap

Hej!

Nieśmiało witam się po baaardzo długiej przerwie. Co się działo w tym czasie?

Rodzinnie:
 Córa rośnie i to intensywnie. Mówi coraz więcej, 'wymusza' mówienie pełnymi zdaniami :)
Jestem coraz lepsza w ogarnianiu chaosu zabawek i całej reszty domowych 'facilities' ;)

Praca:
- SJO Pigmalion - bardzo rozwijające doświadczenie, wymaga kreatywności podczas prowadzenia zajęć i wielkie wsparcie metodyczno-merytoryczne :)
- CJO Moose - nowi/starzy uczniowie. Każdy z innymi oczekiwaniami. Nie zawsze jest różowo, najważniejsze to umieć osiągnąć kompromis z Uczniem.
- English24/7 - co jakiś czas zgłasza się nowy uczeń. I tu wielkie rozczarowania z obu stron gdy okazuje się, że godzina 16-17.30 jest 'już' codziennie zajęta. A poranki i przedpołudnia takie błogie...

Rozwój:

13 GRUDNIA 2014
MAGISTER FILOLOGII ANGIELSKIEJ
MASTER OF ARTS
UNIWERSYTETU MIKOŁAJA KOPERNIKA W TORUNIU
tyt. pracy dyplomowej: Can language reveal social status? Oliver Twist in translation (dialect, etc)


jeśli trzymaliście za mnie kciuki - dziękuję Wam z całego serca :)

Mimo intensywnego życia domowo - zawodowego obiecuję być tu częściej :)
Na dobry początek - pomysł na powtórkę utrwalenie Drugiego Okresu Warunkowego

(W moim przypadku)
Group: matura, 4 people
To bring: paper, pen, scissors ;)

wycinamy kwadraciki (lub inne kształty) w dowolnej, dostosowanej do liczby uczniów ilości (dobrze, żeby każdy mógł się wypowiedzieć ok. 5 razy, jeśli to możliwe). Na jednej stronie karteczki piszemy 'drugą' część zdania (np. 'If I was crazy, I would dance on a table.') interesuje nas część 'dance on a table'. Zapisujemy dowolną ilość takich sytuacji, drugą stronę kartki zostawiamy czystą. Rozkładamy kartki na stole, uczniowie po kolei losują kartkę i podają pełny warunek (If/when......, I would dance on a table).
Im śmieszniejsze nasze pomysły tym lepsze zajęcia :)

Wariacje:
1) uczeń losuje, czyta po cichu, przekazuje dowolnemu koledze i to on dokańcza zdanie.
2) konkurs - tu musimy przygotować kilka potencjalnie trudniejszych przykładów - dajemy punkt za każde samodzielnie poprawnie ułożone zdanie. Zero punktów gdy nie potrafi lub nie chce;) odpowiedzieć
3) w ten sposób możemy ćwiczyć różne konstrukcje - wszystkie Conditionals, Tenses, vocab, irregular
4) warto zalaminować każdy stworzony przez nas zestaw - może się przydać w innej grupie :)

5) Pomysły na zdania:
- paint myself blue
- drink beer with my teacher
- kiss a stranger
- eat raw meat
- drink z glass of lemon juice
- sign aloud on the street
- stay awake all night
- steal a lollipop from a shop
- take a selfie
- hug a classmate

Przykłady możemy mnożyć, warto się chwilę zastanowić nad potencjalnie wywołującymi śmiech u naszych uczniów:)

Pozdrawiam serdecznie :)

środa, 15 października 2014

Nieobecność

Piszę ten post w ramach wyjaśnienia - ostatnio mnie tu nie ma, ponieważ prostuję swoje ostatnie sprawy na studiach. Jestem zajęta dokańczaniem swojej pracy magisterskiej i pracą, na blogowe życie na razie nie pozostaje mi czasu ani siły :) Taki impas może niestety potrwać jeszcze około miesiąca :( choć mam wielkie plany już w niedługim czasie uporać się z zaległościami i na dobre do Was wrócić :)
Do odwiedzających mnie blogerów - podczytuję Was regularnie, choć komentowanie sobie odpuszczam. Robicie naprawdę świetną robotę, niedługo do Was dołączę!

A tymczasem - proszę Was wszystkich o jeszcze trochę cierpliwości i trzymanie kciuków w tym gorącym dla mnie momencie w życiu

Pozdrawiam serdecznie!

piątek, 29 sierpnia 2014

Co można znaleźć w Biedronce?

Pani, którą uczę angielskiego pokazała mi ostatnio książkę, którą kupił jej Mąż, w celu wspierania jej walki z nauką języka obcego. Słownik obrazkowy. Zobaczyłam, wzięłam do ręki i się zakochałam!





Sama pewnie nawet nie zwróciłabym na niego uwagi, bo pan Mąż kupił go w Biedronce!
Rzadko kupuję tam książki, bo to co zwykle widzę w kategorii 'słownik' nie odpowiada moim oczekiwaniom, ale ten mnie oczarował! I do tego kosztował tylko 14,99!

Zobaczcie sami:
przyjemne rysunki, u akurat anatomia człowieka (są też inne, przedstawiające organy wewnętrzne i układy rozrodcze, na przykład)

Coś dla każdej kobiety ;)

a i Panowie znajdą coś dla siebie :)




Uważam to za świetny zakup, za tą cenę otrzymałam kolejne, rewelacyjne źródełko do mojej rozrastającej się kolekcji (czas na przygotowania kolejnej półki) ;)
Nie wiem, do kiedy będą dostępne, ale polecam każdemu!

środa, 27 sierpnia 2014

Jakie podręczniki do liceum? Źródła part 2

Zgodnie z obietnicą, nadchodzi druga część mojego cyklu 'skąd brać materiały do nauki?' W związku z tym, że nieuchronnie zbliża się rok szkolny (o czym przypominają telefony od uczniów i liczne pytania o książki), postanowiłam pokazać Wam jakich podręczników JA używam. To są moje główne źródła, te papierowe, najlepsze. Oprócz nich sporadycznie wykorzystuję fragmenty czy inspiracje znalezione w sieci. Zaczynam od bardzo subiektywnego przeglądu podręczników na poziomie licealnym (lub troszkę wyższym). Z niektórych sama korzystałam jeszcze w szkole ;)
(z góry przepraszam za jakość)
1. English Grammar in Use (with answers) - Raymond Murphy
 To jest podręcznik dobry do liceum, sama z niego już wtedy korzystałam. Jest to przyjemny podręcznik do gramatyki, składający się z wielu rozdziałów, których sposób podziału czy nazewnictwa może czasem być mylący. Jeden rozdział zawsze umieszczony jest na dwóch stronach - po lewej teoria, po prawej strona ćwiczeń. Z tego właśnie powodu np Present Simple zajmie dajmy na to 3 czy nawet 4 rozdziały. Jak dla mnie w tej chwili za mało ćwiczeń na daną sekcję, ale dla potrzeb licealnych jak najbardziej TAK

2. Paszport Maturzysty
Wygrzebane wiele lat temu w Carrefourze (matura na rok 2007/8!). Ja używam dla materiałów gramatycznych. Są lepsze książki, ale czasem można znaleźć coś ciekawego do poćwiczenia. Na temat materiałów innych niż gramatyczne się nie wypowiadam, bo ich w życiu nie przeglądałam


3. Longman Matura Podstawowa
Coś, co zna chyba KAŻDY maturzysta (przynajmniej w Toruniu). Nowe wydanie praktycznie nie różni się od tego. Świetne jeśli chodzi o powtórki słownictwa i umiejętności językowe - czytanie, słuchanie, mówienie. Głównie w tym celu używam, choć do działu z gramatyką też czasem zajrzę. Wielkie TAK


4. Matura z języka angielskiego poziom rozszerzony - Express Publishing
Jedna z trzech moich ukochanych z liceum. Wydanie na maturę z 2009 roku. Świetne, jeśli chodzi o przygotowanie do matury ustnej, materiały do konwersacji.

5. Matura Companion poziom rozszerzony
Numer drugi z liceum. Jak wyżej, mnóstwo materiałów do matury ustnej, ale także do pisemnej - czytanki, słuchanki, zadania na transformację gramatyczne. Kocham

6. FCE use of English Virginia Evans
Moja Biblia (o czym świadczy stan tej cudownej książki). Ukochana z liceum. Poświęcona w całości (z małymi wtrętami) gramatyce angielskiej na poziomie FCE (matura rozszerzona). Rewelacyjna ze względu na przedstawienie części teoretycznej - zawsze w formie tabelki (co do mnie bardziej przemawia), dużo ćwiczeń, choć często o wiele za mało miejsca na wpisanie odpowiedzi. Dla przykładu - część poświęcona Present Tenses powita nas tabelką zawierającą zastosowania wszystkich czasów teraźniejszych wraz z określeniami czasowymi, a później będzie nas 'gnębić' ćwiczeniami, których polecenie nigdy nie brzmi "Fill in with the verbs in Present Continuous'. Zawsze będą te czasy wymieszane, trzeba się nagłówkować. Moim uczniom, których zapoznaję z tymi tabelkami notorycznie przeraża fakt, że wszystko jest po angielsku. Ratunku!

7. Advanced Language Practice - Michael Vince
To już podręcznik dla ambitniejszych uczniów, celujący wyżej niż matura rozszerzona, przez co często uznawany za zbyt trudny. W sumie mogę się z tym zgodzić, bardziej nadaje się do nauki własnej niż do szkoły, chyba że jesteśmy nauczycielami kogoś, kto absolutnie daje sobie radę lub ma wyższe aspiracje ;) Książka posiada zarówno rozbudowaną część gramatyczną jak i leksykalną (często trzeba sięgnąć do słownika). Przyjazne i przejrzyste wytłumaczenie każdego tematu, ja to kupuję!
8. Matura Companion poziom podstawowy
Książka kupiona przez wzgląd na moich uczniów. Mi bardzo brakowało możliwości użycia Companiona, wiedząc, że ma treści, która mogą mi się przydać na lekcjach. Składa się z części Ustnej i Pisemnej. W części Ustnej znajdziemy, jak można się domyśleć, materiały 'stymulujące' do konwersacji, bardzo przydatne i różnorodne, a także ćwiczenia leksykalne z takich działów jak Dom, Rodzina, Świat Przyrody, czyli to, co na maturze najbardziej potrzebne ;) Duży plus za ilość i różnorodność nagrań i czytanek

9. Matura Repetytorium - Express Publishing
I ostatnia pozycja na mojej liście licealnej. Bardzo przyjemny podręcznik, przydatny zarówno do powtórek słownikowych jak i gramatycznych. Słuchanie, czytanie. W formie podobny do Longmana, może więc na lekcjach być używany wymiennie lub jako uzupełnienie rozdziałów. Jestem na tak!

Wszystkie te podręczniki posiadam w formie papierowej. Oprócz nich korzystam z różnych książek, najczęściej znajdywanych na chomiku, którego opisałam wcześniej. W niedługiej przyszłości przedstawię także mój subiektywny przegląd podręczników dla podstawówki i gimnazjum, a także takie poza szkolne ;)
PS Jak Wam się podoba mój baner?



 

środa, 20 sierpnia 2014

Coś nowego

Wielkimi krokami zbliża się nowy rok szkolny. Dla mnie, po raz pierwszy czy to wrzesień czy październik nie będzie oznaczał początku zajęć. Jedyne moje pozostałe jeszcze zobowiązania studenckie to dokończenie i obrona pracy magisterskiej (mniej więcej w połowie października). A jednak ciągle się łapię na myślach 'zrobię to po wakacjach...' wróć. To już nie wakacje. Lato, normalna pora roku, ale nie wakacje. W wersji pesymistycznej - to już nie wakacje, ino bezrobocie! Na szczęście zapowiada się, że jednak nie będzie najgorzej :)
Co mnie i English24/7 czeka w roku szkolnym 2014/2015?

1. Korepetycje moje prywatne - na tą chwilę część uczniów to zeszłoroczni znajomi, plus ewentualnie kilka nowych osób
2. Moose Centrum Języków Obcych - także udzielanie korepetycji, choć jeszcze nie wiem w jakiej ilości i ciągle niecierpliwie czekam na kontakt ;)
3. Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie - wygrany konkurs, o którym pisałam już wcześniej tu I w tym przypadku mam pewność - 150 godzin do wypracowania do końca roku 2014,
4. Junique - tym razem udało się nawiązać współpracę z biurem tłumaczeń z Poznania! Praca zdalna, właśnie o coś takiego mi chodziło :)


Z rzeczy do zrobienia, jeszcze zanim rozpocznie się wrzesień:
- dokształcać się metodycznie w dalszym ciągu :)
- zrobić przegląd posiadanych podręczników i ewentualnie coś dokupić (zrobię zdjęcia i powstawiam moją kolekcję z subiektywnymi opiniami)
- przemyśleć kwestię organizacji czasu, przygotowania do zajęć

Do roboty, bracia korepetytorzy i lektorzy!

poniedziałek, 18 sierpnia 2014

Jaka metoda? part 1

Tak, chcę rozpocząć kolejną serię. Tym razem, pragnę przybliżyć wszystkim zarówno najnowsze jak i te tradycyjne metody używane w nauczaniu języka obcego. Nie będę jednak prowadzić rozpiski chronologicznej, raczej zacznę od jednej z popularniejszych w dzisiejszych czasach metodzie.

The Callan Method

Trochę faktów
Metoda pochodzi od Robina Callana, który opracował ją w latach 60 podczas prowadzenia własnych zajęć nauki angielskiego. Niedługo potem został zresztą okrzyknięty świetnym nauczycielem, który uczy szybko i, co ważniejsze, skutecznie. Obecnie największy ośrodek Callan znajduje się w Londynie, a autor pomaga w nadzorowaniu jej pracy.

Na czym polega?
Na słuchaniu. Bardzo uważnym i czujnym słuchaniu, bo nigdy nie wiemy, kiedy nauczyciel wywoła nas do odpowiedzi. W klasie nie ma podręczników ani rozwiązywania ćwiczeń gramatycznych. Regułek do zapamiętania też nie.
Generalnie  najobszerniejsza część lekcji polega na tym, że nauczyciel szybko (w naturalnym tempie mówienia) zadaje pytania, które zawsze powtarza dwukrotnie. Następnie wybiera ucznia, który ma odpowiedzieć i błyskawicznie podaje mu początek odpowiedzi, którą on musi dokończyć. Żadnego tłumaczenia na język ojczysty!
Po co takie tempo?
Żeby uniknąć tłumaczenia zdań/pytań przez uczniów na ich język. Mają nauczyć się słuchać i być w ciągłej gotowości do udzielenia odpowiedzi. No i muszą pamiętać całe pytanie. Przykład: Is there a black horse in the stable? Is there a black horse in the stable? No, there (tyle nauczyciel) isn't a black horse in the stable.
W ten sposób uczniowie uczą się całego wymaganego słownictwa. Inne ćwiczenia wykorzystywane podczas lekcji to dyktando i głośne czytanie. W klasie nie może być ciszy. Uczniowie dostają podręczniki, z których mogą korzystać w domu, jednak w szkole są niepotrzebne. Poznane na jednej lekcji słownictwo jest systematycznie powtarzane na kolejnych lekcjach w dyktandach czy czytankach.

Minusy?
Choć twórca zakłada, że takie wyłącznie 'mówione' zajęcia pomagają w pozbyciu się nieśmiałości, to nie zawsze musi tak być. Worst case scenario: niepewny siebie uczeń zamyślił się i nie potrafi odpowiedzieć więc mówi co mu pierwsze przyjdzie do głowy lub milczy. Oczywiście nie musi tak być!

Zajęcia opierają się na wykorzystywaniu pamięci krótkotrwałej. Nie tworzy się żadnych skojarzeń z językiem, słownictwem. Nie ma żadnych swobodnych wypowiedzi, przez co zapamiętywanie jest mechaniczne.

Bez powtarzania dość szybko można zapomnieć wyuczonych słów/konstrukcji. No, ale to częste w większości metod ;)

A jak Wasze wrażenia? Uczył się ktoś z Was tą metodą? Chcielibyście coś dodać do tego, co już napisałam?
Dla mnie nie ma jednej idealnej metody. Tu podoba mi się możliwość nauczenia się płynnego słuchania i mówienia a także poszerzenia słownictwa. Ale to celowanie w pewnego rodzaju zautomatyzowanie już trochę mniej... Ale nie mam doświadczenia, opieram się na opowieściach :)