wtorek, 10 czerwca 2014

Co robimy gdy się uczymy

Na razie znowu więcej mnie nie ma niż jestem, ale to przez kilka wydarzeń z życia
1) chrzciny córy - czyste szaleństwo, ale najważniejsze że w końcu to zrobiliśmy i że Malutka była super dzielna cały dzień!
2) zerówka z tłumaczeń prawnych i zaliczenie z WWII (dostałam 4) :)
3) nauka na egzaminy czekające w sobotę - koniec podyplomówki :( tona vocabu do wkucia celem szybszego przetłumaczenia tekstów i zachowania większej ilości czasu na sprawdzanie i poprawki
4) smutne, niestety, resztki korków - koniec roku szkolnego to zawsze początek mojej 'posuchy' zawodowej :( czas poszukać normalnej pracy, przynajmniej na okres wakacji
5) kilka tłumaczeń - streszczenia prac dyplomowych, wnioski o granty - wreszcie coś do przetłumaczenia!

a na dobry początek tygodnia - be warned ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz